Single Blog

Zaufaj sobie i daj sobie czas

Postanowiłam napisać ten post, ponieważ zauważyłam u niektórych pewne zjawisko uzależniania się od różnych guru, psychologów, coachów, przewodników duchowych, itp.

Oczywiście niezaleczonymi ranami, czy przebytymi traumami, warto, a nawet trzeba się zająć i od tego jest psychoterapia. Podkreślam, PSYCHOTERAPIA, a nie coaching czy szkolenie. Dopiero kiedy jesteś uleczona, dasz sobie czas i uznasz, że chcesz się rozwijać, to możesz wybrać jedną z form rozwoju osobistego, np. coaching. Ale DAJ SOBIE CZAS. Jeśli jesteś świeżo po psychoterapii, albo np. rozwodzie, to nie gnaj dalej. Pobądź z nową sobą. Tak, NOWĄ SOBĄ, bo w pewnym sensie to jesteś nowa Ty.

Najważniejsze żeby zaufać sobie, swojej wewnętrznej mocy i intuicji, a przede wszystkim dać sobie czas żeby pobyć ze sobą i nauczyć się siebie słuchać. Naprawdę wszystkie odpowiedzi są w Tobie! Dlaczego niektórzy wolą zaufać komuś innemu, a nie słuchają przede wszystkim siebie?

Znam osoby, które uzależniły się od np. przewodników duchowych, coachów, wróżek czy tarocistek, itp. – choć tego nie widzą albo nie chcą widzieć. Dlaczego nie zapytają siebie kim są i czego chcą? Bo łatwiej jest zapytać kogoś innego i ciągle odrzucać wgląd w siebie. A jak się nie uda, to masz na kogo zrzucić winę. Ciągłe poszukiwanie odpowiedzi na zewnątrz, to również unikanie odpowiedzialności za siebie i swoje życie.

Warto również pamiętać o tym, że kiedy jesteś w słabszej kondycji psychicznej i emocjonalnej, to łatwo jest paść ofiarą takich „przewodników”. Niektórzy z nich będę Ci wmawiać, że ich potrzebujesz. Będą Ci przypominać, że już dawno u nich nie byłaś. A jak te przypominajki nie zadziałają, to może nawet zastosują trik: „Śniłaś mi się, to znak, musimy się koniecznie spotkać.” I lecą kolejne złote monety do kieszeni „guru”… Jeśli kogoś takiego spotkałaś na swojej drodze, to uciekaj i zastanów się nad intencjami takiego przewodnika.

Piszę o tym jako bardzo świadoma coach. Moją rolą jest nie tylko pomaganie, ale też uczciwa rozmowa z potencjalną klientką/klientem czy coaching jest dla nich. Czasem coaching nie jest dla danej osoby i uczciwe dziękuję za rozmowę, i nie decyduję się na współpracę. I jeszcze jedno, nie narzucam się coachee, bo to coachee decyduje, kiedy chce zakończyć coaching. Nie wyobrażam sobie żeby sugerować ile jeszcze sesji jest potrzebnych.

I na koniec jeszcze raz dodam, że prawda o naszym celu i nas samych leży w nas, trzeba tylko obudzić w sobie tę mądrość. A coaching, mentoring czy szkolenie staje się wtedy pomocnym dodatkiem żeby bardziej się rozwinąć i podążać w odpowiednim dla Ciebie kierunku.

ZAUFAJ SOBIE I DAJ SOBIE CZAS!

Dziękuję, że tu jesteś 🙂

Pozdrawiam,

Renata

Comments (0)

© Copyright 2019 - Renata Driscoll