Single Blog

DOJRZAŁOŚĆ jest naszym atutem!

Smutna refleksja mnie ostatnio naszła obserwując rynek pracy i to jak naprawdę traktuje się pokolenie SILVER (45+), ale o tym będzie inny wpis. Smuci mnie także jak wielu moich rówieśników i osób starszych często mi mówi „czuję się taka przezroczysta/y”.

Nie wiem, jak to jest czuć się przezroczystą. Nie dlatego, że ubieram się bardzo kolorowo, ale mam taką naturę, że nie przeglądam się w oczach innych. To na pewno pomaga. Ale czy tak będzie zawsze? Tego nie wiem. W ogóle z wiekiem stwierdzam, że na pewno mogę zgodzić się ze stwierdzeniem: „Wiem, że nic nie wiem”. Jest we mnie coraz więcej pokory i doceniania każdej chwili.

Tym wszystkim, którzy mają doła z powodu starzenia się polecam piękną książkę Thomasa Moore’a „Dusza nie ma wieku. Starzenie się jako wędrówka ku spełnieniu i radości.”

Autor niezwykle ciekawie ujął temat starzenia się tak:

„Starzenie się to rodzaj aktywności. To coś do zrobienia, a nie coś, co po prostu się zdarza. Kiedy się starzejesz (ang. age) – czasownik w stronie czynnej – jesteś proaktywny. Jeśli rzeczywiście się starzejesz, stajesz się lepszą osobą. Z kolei jeśli po prostu stajesz się coraz starszy (ang. grow old), w sposób bierny, stajesz się kimś gorszym. Masz duże szanse na to, że będziesz nieszczęśliwy, w miarę jak będziesz kontynuował bezskuteczną walkę z upływającym czasem.”

I jeszcze:

„Kiedy rzeczywiście się starzejesz (ang. age), angażujesz się (ang. engage) w życie, a owo głębsze, pełniejsze poczucie bycia aktywnym sprawia, że twoje własne życie odnajduje swój cel, sens i znaczenie – dary duszy. Starzenie się może być radosnym doświadczenie wtedy, kiedy pragniesz być najbardziej otwartym na uczenie się, poznawanie i doświadczanie nowych rzeczy, czując, że nasiona twojego „ja” kiełkują i rozkwitają w twoim nieustannie ewoluującym życiu.”

A jak Ty się starzejesz? Bo ja na pewno uprawiam ageing.:) I nie mam zamiaru próbować za wszelką cenę pozostawać nieadekwatnie młodą. Nie mam też zamiaru wyglądać za wszelką cenę młodo na zewnątrz, nie będą młodą wewnątrz. Wiem jedno, starzenie się to pewnik. Po prostu staram się aktywnie współuczestniczyć w tym procesie dojrzewania i w pełni chcę doświadczać przemiany z gąsienicy w motyla. Choć motylem, to ja już jestem bardzo kolorowym motylem.:)

Wpis ten dedykuję wszystkim z pokolenia 45+ – bądźcie dumni ze swojej dojrzałości, bo ona jest atutem. I nie dajmy sobie wmówić, że tylko „młody i dynamiczny zespół” jest ok. Młodość też ma swoje wady.

Nie wiem jak Ty, ale ja mówię życiu „TAK” i przyjmuję wszystkie zaproszenia, jakie od niego dostaję.

Comments (0)

© Copyright 2019 - Renata Driscoll