Single Blog

Co z tą zazdrością?

Co z tą zazdrością? To takie uczucie nielubiane, a wręcz bardzo niekochane…No powiedz sama, ale tak szczerze, czy przyznajesz się na głos (albo w skrytości ducha), że bywasz czasem zazdrosna? Mam już trochę lat i jak do tej pory spotkałam tylko jedną osobę, która otwarcie powiedziała: „Tak, jestem zazdrosna. Cały czas i o wszystko! Nie lubię tego u siebie, ale co zrobić?”. Akurat w jej przypadku, nie musiała tego werbalizować, to było widać, słychać i czuć. Niestety, bo nie tylko ja padałam codziennie (w pracy) nieuzasadnionym atakom. Od tej pory nie cierpiałam tego uczucia, ba! nawet nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogę być o cokolwiek zazdrosna, i że zazdrość może być również pozytywna, wzmacniająca. Nie wierzysz? To czytaj dalej. Też kiedyś nie wierzyłam, aż w końcu to poczułam i zrozumiałam.

Co zrobić z tą zazdrością? Dobre pytanie, zwłaszcza jeśli CHCESZ coś z tym zrobić. Zrozumieć przyczynę swojej zazdrości i pracować nad sobą. Ale pracować nad zazdrością złą, negatywną, poniżającą, podcinającą skrzydła. Bo jak już wcześniej wspomniałam, zazdrość może być budująca, podnosząca na duchu, pełna podziwu i po prostu dobra.

Niestety w języku polskim mamy tylko jedno słowo na określenie tego uczucia. A na przykład w języku angielskim jest zasadnicza różnica pomiędzy „jealous” (oznacza, że ktoś jest zazdrosny o kogoś/coś, co posiada; ogólnie połączona jest ze złością i oznacza uczucie strachu przed utratą czegoś/kogoś) i „envy” (używa się, gdy zazdrości się komuś czegoś, ale w dobry sposób, gdy się tego kogoś podziwia; to raczej pragnienie czegoś, co posiada ktoś inny, np „Zazdroszczę ci twojej wiedzy”). To tak w dużym skrócie.

W takim razie kiedy zazdrość jest pozytywnym uczuciem? Okazuje się, że ludzie dojrzali zazdroszczą (nie chodzi o wiek). To jest punkt wyjścia, bo zazdrość po prostu jest często źle przeżywana. Ludzie niedojrzali nie umieją dobrze zinterpretować zazdrości i źle na nią reagują. Przyjęło się wręcz, że zazdrość prowadzi do złych czynów, i że krzywdzi innych. Ludzie zbyt zazdrośni mają małe poczucie własnej wartości. Im bardziej ktoś jest pewny swojej wartości, tym bardziej twórczo przeżywa swoją zazdrość.

MAMY RÓŻNE RODZAJE ZAZDROŚĆI (*)

  1. Zazdrość wobec wartości drugiego człowieka, to zazdrość pozytywna

Taka zazdrość pojawia się wtedy, gdy na przykład ktoś inny ma coś wartościowego (nie musi to być rzecz). Na przykład załóżmy, że twoja koleżanka zmieniła pracę na lepszą, co jest dla ciebie wartością. Pojawia się więc uczucie zazdrości. To uczucie cię informuje: „Ten człowiek ma coś wartościowego”.

Można wówczas zareagować pozytywnie i powiedzieć: „Zazdroszczę ci, ta praca wydaje się wspaniała i stworzona dla ciebie”. Takim komunikatem nie skrzywdziłaś koleżanki, wręcz przeciwnie, dowartościowałaś ją. Ta osoba wtedy słyszy, że to, co zrobiła, jest wartościowe w twoich oczach.

Gdy w ten sposób mówisz o zazdrości, to ubogacasz tę osobę, stajesz się jej mecenasem i protektorem jej wartości. A dla ciebie to oznacza, że zazdrość pokazuje ci wartość, potrafisz ją zauważyć, następnie informujesz drugą osobę o tej wartości, podnosząc tym samym poziom jej wartości.

Takie odczucie zazdrości pojawia się w stosunku do osób w jakiś sposób do nas podobnych, które mają podobne wartości. Dobre przeżywanie zazdrości również motywuje do dalszego rozwoju. To nie znaczy, że musisz zrobić dokładnie to samo, co ta koleżanka. Ale to jest moment żeby przemyśleć sprawę swojego rozwoju i zastanowić się, że może warto coś zmienić czy zrobić/nauczyć się czegoś nowego.

Ale tu pojawia się druga strona medalu, bo zazdrość stymuluje do rozwoju, którego się boimy, ponieważ rozwój nie zawsze jest bezpieczny. Rozwój może być ryzykowny, wiąże się z wyjściem z domu, z poczynieniem jakiejś inwestycji czy z wyjściem poza strefę komfortu. Dlatego łatwiej jest przeżywać zazdrość jako coś negatywnego, niż jako pozytyw, bo wiąże się z ryzykiem.

Zazdrość nie tylko stymuluje do rozwoju, ale również może ci pokazać, jaka jest twoja wartość. Jest jak zwierciadło, które może ci pokazać wartość twojego życia, twojego wyboru. Uczucie zazdrości może pokazać, odsłonić, jak bardzo jesteśmy niepewni siebie, niezadowoleni z siebie i otaczającego świata. Nie zobaczylibyśmy tego, gdyby nie zazdrość.

Gdy mówimy o zazdrości w kontekście stymulacji do rozwoju, to dobrą rzeczą jest porównać się. Porównanie samo w sobie nie jest złe, bo może zachęcić do rozwoju i współpracy. Ale uwaga, przy dużej niepewności siebie, porównywanie może stać się destrukcyjnym uzależnieniem. Nie robienie nic innego, tylko ciągłe porównywanie się, to już forma patologii. A wiadomo nie od dziś, że każda patologia gdzieś na początku miała coś dobrego, rodzi się z czegoś dobrego, ale jeśli jest w nadmiarze, to staje się szkodliwa. I dokładnie tak samo jest z porównywaniem się. Bo jeśli porównanie ma na celu sprawdzenie siebie czy mój rozwój jest dobry?, czy mogę coś jeszcze zrobić? –  to jest dobre. Natomiast, gdy staje się nałogiem, to przeradza się w patologię.

Im niższe poczucie własnej wartości człowieka, tym częstsze porównywanie się. Człowiek wtedy nie wychodzi poza to, nie wyciąga wniosków i porównywanie się nie daje mu nic konstruktywnego. W tym miejscu możesz się zastanowić: skąd czerpię własną wartość? Co to znaczy, że jestem wartościowym człowiekiem?

Warto jeszcze dodać, że poczucie własnej wartości ma w sobie element zmienny, który zmienia się wraz z rozwojem człowieka. No bo na przykład dla każdego dziecka ważna jest jego ładna łopatka w piaskownicy. Dzisiaj ta sama łopatka nie jest już tak wartościowa :).

Uczucia łączą się ze sobą. Często uczucia niekochane, takie jak smutek i agresja, mogą łączyć się z zazdrością, a wtedy zazdrość może przejawić się w zawiść. I tu nadszedł czas na przedstawienie dwóch modeli zazdrości złych, negatywnych.

  1. Zazdrość ambiwalentna, negatywna

To taki model zazdrości kiedy ktoś cię chwali, a jednocześnie mówi, np.: „No proszę, jaką masz ładną sukienkę. Pewnie musiała kosztować”. Znasz to, prawda? Pewnie mogłabyś podać tu wiele przykładów ze swojego życia.

Ambiwalentna osoba, niby chwali, a tak naprawdę niszczy. Jest to niebezpieczna forma przeżywania zazdrości, złego przeżywania zazdrości.

  1. Zazdrość agresywna

Trzeci typ przeżywania zazdrości, to zazdrość agresywna. Chce zranić, pozbawić wartości, zniszczyć osobę, której zazdrości. Ludzie, którzy przeżywają zazdrość w ten sposób są bardzo niebezpieczni. Wywołują w nas lęk, niepokój, rozczarowanie, agresję. Taką osobę męczy twoja wartość, chce ją zniszczyć.

Załóżmy, że występowałaś na konferencji i wiesz, że dobrze ci poszło. Ludzi podchodzili z gratulacjami, dziękowali za inspirację. A ktoś powie ci wprost, albo za twoimi plecami: „Słabe to było. Za długo mówiła, ludzie w ogóle jej nie słuchali”. A że świat jest mały, to i tak taka zazdrosna uwaga do ciebie dotrze.

Czasami agresja takich ludzi jest niewidoczna, ale skutki już tak. Znasz pewnie takich szefów, którzy są zazdrośni o rozwój swoich pracowników. Kiedy pracownik chce się przeszkolić, to usłyszy: ”Co, znowu chcesz się szkolić?! Ile ty się szkolisz?! Nie ma budżetu.” – nawet jeśli ten budżet jest, to i tak skłamie 😉

Jest też inny rodzaj agresywnej zazdrości pomijania, w ciszy. Nie pogratuluje ci sukcesu (np. awansu), po prostu nic nie powie. Jakby tego nie było. To też jest niebezpieczny rodzaj zazdrości – pomija się sukces, nie mówi się o nim.

Można więc wyróżnić krytykę wprost, powiększoną krytykę oraz niemówienie, unikanie tego, co się stało.

Te dwa ostatnie typy zazdrości, ambiwalentny i agresywny, są niebezpieczne. Potrafią zahamować rozwój człowieka, podciąć mu mocno skrzydła. Pamiętasz opisywaną koleżankę z pierwszego akapitu tego postu? Tak to była zawiść, czasem wręcz agrsja, a nie zazdrość.

Podsumowując, dobra, pozytywna zazdrość uświadamia na ile potrafisz być mecenasem czyjejś wartości. Dobrze, że się pojawia zazdrość, bo daje szansę rozwoju. Zazdrość jest cechą dojrzałych ludzi, a jak inni reagują, to jest ich odpowiedzialność. Ludzie, którzy nie zazdroszczą, nie rozwijają się. Dobrze jest obserwować swoją zazdrość pod kątem pytania w jakich momentach się pojawia, a nie dlaczego się pojawia, wobec kogo, komu zazdroszczę, czego zazdroszczę? Jaki to ma związek z moim życiem? Czy to mnie stymuluje do rozwoju? Czy mam odwagę być mecenasem czyjejś wartości? Jeśli masz w sobie pozytywną zazdrość, to nie wstydź się tego. Chwal się tym, bo taka zazdrość to cecha dojrzałych ludzi, którzy swoją zazdrość przemieniają w protektora czyjejś wartości.

Mam takie swoje określnie „zazdraszczam”. Czasem tak do kogoś mówię (i rozwijam) albo napiszę na facebooku, gdy osiągnięcie danej osoby jest dla mnie wartością. „Zazdraszczam” w moim słowniku oznacza: „Hej, jesteś świetna. Naprawdę zrobiłaś na mnie wrażenie. Super!”. Czasem też tak chcę, bo czuję się zainspirowana i wtedy biorę się do działania! Sprawdzam na ile ta wartość jest dla mnie ważna i co mogę zrobić, czego się nauczyć, żeby to osiągnąć. I działam, działam, działam! Czasem są przysłowiowe „krew, pot i łzy”, ale na końcu, kiedy już to osiągnę, to rozpiera mnie takie szczęście i duma, że nawet nie umiem tego wytłumaczyć.

Czego i to tobie życzę moja kochana Czytelniczko (i Czytelniku). BĄDŹ POZYTYWNIE ZAZDROSNA, BO TO KLUCZ DO TWOJEGO ROZWOJU, SPEŁNIENIA I WOLNOŚCI.

Dziękuję, że tu jesteś 🙂

(*) do napisania tego postu skorzystałam z bardzo wartościowego artykułu ks. Krzysztofa Grzywocza, który pięknie pisze o uczuciach niekochanych w Zeszytach Reformacji Duchowej.

Comments (0)

© Copyright 2019 - Renata Driscoll