Single Blog

Coś się kończy i coś się zaczyna

Życie jest piękne i jest pełne niespodzianek. Nic nie jest dane raz na zawsze. Ten rok jest dla mnie rokiem kolejnych zmian. Jakiś czas temu napisałam, że na początku tego roku pewien uzdrowiciel oczyścił energię moją i mojej rodziny (całość w poście „O bezużytecznych emocjach poczucia winy i niepokoju” – tutaj). Takie czyszczenie ma pewien „efekt uboczny”. Otóż dzieje się coś takiego, jakby otwierały się nam oczy czy też spadają różowe okulary i zaczynamy patrzeć na wszystko inaczej. W tym także na osoby z naszego otoczenia.

Ten efekt uboczny wcale nie jest taki zły, ale może być zaskakujący. Uważam, że bardzo dobre jest, kiedy oczyszcza się swoje otoczenie z bardzo powierzchownych, toksycznych czy interesownych relacji. W poście „Magiczne oczyszczanie dla ciała, serca i duszy” (tutaj), napisałam między innymi jak się przygotować do rozstania z ludźmi, których energia nam nie służy:

„Dbajmy o siebie, o swoje otoczenie, o to, aby mieć jak najlepszą energię i przyciągać ludzi z energią podobną do naszej. Rozstając się takimi ludźmi nie złorzeczmy im, tylko podejdźmy do nich ze zrozumieniem i życzliwością. Ja na przykład czasami sobie wizualizuję, że rozmawiam z taką osobą, dziękuje za wspólny czas, doświadczenia i błogosławię na drogę. A dokładniej rzecz ujmując mówię do takiej zwizualizowanej osoby: wybaczam, dziękuję i błogosławię. Chodzi o to żeby zła energia, która została do nas wysłana, czy też przez przypadek się przyplątała, wróciła do swojego źródła nadania, ale w drodze powrotnej do nadawcy zamieniła się w dobro. Mocno wierzę w to, że co dajesz światu, to świat daje tobie, więc interesuje mnie tylko dobro. Tak, dbam o swoją karmę:).”

Czasem jednak może się zdarzyć, że dochodzi do rozejścia się dróg z kimś, z kim mieliśmy bliską i zażyłą relację, na przykład przyjacielską. To nie jest łatwe, ale czasem konieczne zwłaszcza, gdy twoja perspektywa postrzegania świata jest diametralnie inna.

Pierwsze pytania jakie trzeba sobie zadać, to:

– czy chcę by ta osoba była mi bliska?

– czy chcę aby znała mój świat i współistniała w nim ze mną?

Odpowiedz „nie” oznacza odsunięcie się od niej. Po prostu nie z każdym można całe życie wlec się przyczepionym do siebie pępowiną. Można iść obok. Czasem się spotkać, pozdrowić. Na tyle na ile tego potrzebujemy. Czasami taka osoba nie może pogodzić się z tym, że się od niej odsuwasz, ale ty nie możesz brać za to odpowiedzialności. Tak już w życiu jest, że jedni odchodzą lub trzeba rozluźnić relacje dla swojego dobra i zdrowia psychicznego. Coś się kończy, a coś nowego się zaczyna…

Dziękuję, że tu jesteś 🙂

Renata

Comments (0)

© Copyright 2019 - Renata Driscoll