Single Blog

Skąd biorą się emocjonalne wampiry i jak się przed nimi bronić

Cały czas spotykamy różnych ludzi. Do jednych nas ciągnie, czujemy się przy nich dobrze, poprawiają nam nastrój i dają wsparcie. Od innych wręcz nas odpycha, po spotkaniu z taką osobą czujemy, jakby ktoś wyssał z nas energię i spokój.

Takie osobniki, wampiry energetyczne, potrafią wyssać z człowieka nie tylko energię fizyczną. Osobniki bardzo złośliwe mogą wpoić ci przekonanie, że jesteś nic nie warta i nie zasługujesz na nic dobrego. Najgorsze są „gatunki subtelne”, bo wywołują szkody, których działanie jest bardziej rozłożone w czasie.

Nie wiem jak ty, ale mnie nie raz zdarzało się, że czułam się w obecności takich osób jak sparaliżowana. I zamiast zachować się asertywnie i wyraźnie wyznaczyć granice, bałam się, że zachowam się niegrzecznie i zamieniałam się w męczennicę. Napisałam to w czasie przeszłym, bo takie sytuacje, kiedy zamieniam się w ofiarę, zamiast reagować, są coraz rzadsze. Po prostu cały czas nad sobą pracuję i się uczę, ale to nie znaczy, że zawsze daję sobie dobrze radę z emocjami, które wywołują we mnie takie wampiry. Jak to w życiu bywa, raz jest lepiej, a raz gorzej.

Właściwie to nikt mnie nie uczył, jak rozpoznawać takie wampiry energetyczne i jak sobie z nimi radzić. Moje radzenie sobie z nimi było do tej pory intuicyjne. Na szczęście dostałam jakiś czas temu genialną książkę „Wolność emocjonalne” Judith Orloff, o której mówi się, że jest jednym z najwybitniejszych psychiatrów naszych czasów. Z tej książki dowiesz się jak wyzwolić się z negatywnych emocji i odmienić swoje życie. I właśnie w tej książce cały rozdział jest poświęcony walce z emocjonalnymi wampirami, więc podzielę się z tobą najważniejszymi informacjami.

Judith Orloff uważa, że przeciwstawianie się emocjonalnym wampirom jest przejawem troski o samego siebie. Czasami jest pewnie tak, że po spotkaniu z takim wampirem, albo po jakimś trudnym emocjonalnie przeżyciu, czujesz się jakbyś została poniżona, prawda? Dawno temu też tak miałam, na szczęście te czasy minęły.

 

„Pamiętaj, że bez twojego pozwolenia nikt nie może cię poniżyć” – Eleanor Roosevelt.

CO SPRAWIA, ŻE KTOŚ STAJE SIĘ EMOCJONALNYM WAMPIREM?

 

Wynika to z dwóch przyczyn. Jedna jest natury psychologicznej – dzieci bardzo często odruchowo naśladują najgorsze zachowania rodziców. Druga ma związek z subtelną energią. Z obserwacji dr Orloff wynika, że traumatyczne przeżycia z dzieciństwa mogą osłabiać pole energetyczne danej osoby. Ze względu na obniżony poziom energii osoby takie mogą wykazywać skłonności do pozyskiwania sił witalnych kosztem innych osób, do rekompensowania sobie w ten sposób własnych niedoborów energetycznych. W większości przypadków proces ten zachodzi w sposób nieuświadomiony.

Na pocieszenie warto dodać, że bardzo sporadycznie zdarzają się wampiry, które starają się nam wyrządzić krzywdę świadomie i celowo.

Najbardziej podatni na ataki wampirów są ludzie typu empatycznego. Można jednak wskazać pewne stany psychiczne, kiedy jesteśmy narażeni na szkodliwe działanie wampirów:

  • Niskie poczucie własnej wartości.
  • Depresje.
  • Mentalność ofiary.
  • Strach przed stanowczą postawą.
  • Niezaspokojoną potrzebę przypodobania się innym.

Każda spotkanie z emocjonalnym wampirem, to okazja żeby się czegoś nauczyć – wybór należy do ciebie :). Ja postanowiłam ciągle się uczyć i nie wchodzić w buty ofiary.

KIM SĄ EMOCJONALNE WAMPIRY I JAK SIĘ PRZED NIMI BRONIĆ?

Żeby mieć przewagę nad wampirami trzeba podejść do sprawy metodycznie!

 

  1. Ustal, czy znajdujesz się pod wpływem emocjonalnego wampira

Nawet przelotne spotkanie z emocjonalnym wampirem skutkuje pogorszeniem samopoczucia i można zauważyć pewne specyficzne objawy:

  • Twoje powieki stają się ciężkie, chętnie byś się zdrzemnęła.
  • Czujesz się jakbyś została poniżona lub jakby ktoś gwałtownie wyszarpał ci dywan spod nóg.
  • Gwałtowanie pogarsza ci się nastrój.
  • Odczuwasz nieodpartą potrzebę zjedzenia czegoś o wysokiej zawartości węglowodanów lub czegokolwiek innego, co mogłoby poprawić ci nastrój.
  • Masz wrażenie, że zostałeś skrytykowany, zmieszany z błotem, czujesz się dotknięty.
  1. Co robić, a czego nie w zetknięciu emocjonalnym wampirem

W miarę możliwości powinno się eliminować wampiry energetyczne z życia. Oczywiście nie wszystkich się da czy można się pozbyć (np. członków rodziny).

Co robić:

  • Weź oddech i wróć do równowagi.
  • Słuchaj przeczuć sygnalizujących zagrożenie (ciarki, nieprzyjemny smak w ustach, uczucie zmęczenia lub napięcia mięśni).
  • Znajdź chwilę by opracować plan postępowania w danej sytuacji. Zrób to, zanim zaczniesz reagować automatycznie.
  • W sposób jasny i stanowczy, ale emocjonalnie neutralny, wyznacz granice, których nie wolno przekraczać.

Czego nie robić:

  • Nie panikuj.
  • Nie neguj własnych przeczuć, nie wmawiaj sobie, że jesteś neurotykiem.
  • Nie pozwól sobie na wyrażanie opinii, której potem mogłabyś żałować. Unikaj oskarżycielskiego tonu.
  • Nie podejmuj walki.
  • Nie szukaj ukojenia w jedzeniu.

Zdarza się również, że przyciągamy do siebie te emocje, z którymi nie potrafimy sobie poradzić. Jak już wcześniej napisałam, nie zawsze można wyeliminować wampiry z naszego życia (np. rodzina czy współpracownicy), ale warto zadać sobie pytanie: w jaki sposób mogę kontynuować tę relację, żeby mnie nie przytłaczała?

  1. Jak ustalić czy sama nie jesteś emocjonalnym wampirem

A teraz coś, co jest być może trudne do przyjęcia, ale…każdy z nas ma w sobie coś z wampira. Tego typu skłonności pojawiają się w sytuacjach stresujących. Bądźmy ze sobą szczere, przyjrzyjmy się czy czasem nie wysysamy energii z innych.

Najczęstsze sygnały świadczące o tym, że zamieniasz się w emocjonalnego wampira:

  • Inni cię unikają lub pomijają w rozmowach.
  • Masz obsesję na własnym punkcie.
  • Bardzo często przyjmujesz negatywna postawę.
  • Plotkujesz, bądź pomawiasz innych.
  • Jesteś bardzo krytyczna, starasz się wszystko kontrolować.
  • Jesteś w emocjonalnej czarnej dziurze, ale nie sięgasz po pomoc – utrudnia to twoje relacje z innymi i nie pozwala cieszyć się wolnością.

W takich sytuacjach warto jest się przyznać przed sobą, że być może mamy problem w pewnej sferze emocjonalnej, a potem pozostaje praca nad zmianą swoich zachowań.

  1. Poznaj i pokonaj emocjonalnego wampira

Można się uwolnić od emocjonalnych wampirów, ale trzeba poznać ich prawdziwą naturę. Jest kilka rodzajów wampirów emocjonalnych, ale o tym napiszę w kolejnym poście.

Dobra wiadomość jest tak, że wampiry są w pełni przewidywalne. Znajomość wampirów da ci nad nimi przewagę. Innym źródłem przewagi będzie empatyczne podejście do ich ran emocjonalnych. No bo przecież nikt nie staje się emocjonalnym wampirem dlatego, że jest szczęśliwy, prawda?

Dr Orloff nie próbuje ich usprawiedliwiać, ale po prostu uświadamia nam, że warto okazać uczucie nawet tym osobom, których nie lubisz. Jakie to jest trudne…Cały czas nad tym pracuję.

Mam nadzieję, że powyższe wskazówki są dla ciebie przydatne. Dla mnie ważne jest to, żeby cały czas się rozwijać i pracować nad swoimi słabościami i problemami w sferze emocjonalnej. Bo umówmy się, każda z nas ma jakieś problemy. Zanim przeczytałam książkę Judith Orloff intuicyjnie czułam, że pewnie czasem też bywam emocjonalnym wampirem. I jak się okazuje, każdy człowiek czasem nim jest. Chyba Einstein powiedział, że wszystko jest energią, a więc zmienia się nasza energia w zależności od okoliczności. Cały czas wszyscy ciągle wymieniamy się energią. Pocieszające jest to, że tych zaprawdę „złych” ludzi-wampirów, którzy świadomie i celowo szkodzą innym, jest naprawdę niewielu.

Ważna lekcja, jaką kiedyś w życiu dostałam, było uświadomienie sobie, że nie można stawiać się w pozycji ofiary i zrzucać winy na innych. Wolę nauczyć się jak wyznaczać granice, bo jak każdy, mam prawo troszczyć się o sobie. Kolejną lekcją było zrozumienie, że nikt nie ma prawa przerzucać na mnie winy. Zdarzyło mi się na przykład usłyszeć „poniżyłaś mnie”. Prawda jest taka, że nikogo świadomie nie poniżam, bo nie mam takich intencji – głęboko wierzę w to, że co dajesz, to do ciebie wraca. W moim odczuciu, to dana osoba czuje się poniżona, i to najczęściej w swojej głowie. A dlaczego? Nie wiem. Może jakieś nieprzerobione traumy? A może dlatego, że pozornie łatwiej jest wchodzić w rolę ofiary i zrzucać winę na innych? Pozornie, bo takim postępowaniem można wyrządzić sobie jeszcze większą krzywdę. To akurat wiem, byłam kiedyś po tamtej stronie. Nie wymądrzam się i po raz kolejny napiszę, że nie jestem psychologiem, ale po prostu cały czas nad sobą pracuję, uczę się, rozwijam, chcę zrozumieć. Jednak…im jestem starsza, tym bardziej czuję, że coraz bliższe jest mi stwierdzenie, które przypisuje się Sokratesowi: „Wiem, że nic nie wiem”.

Dziękuję, że tu jesteś 🙂

Comments (0)

© Copyright 2019 - Renata Driscoll