Single Blog

Bo w życiu chodzi o…

„W życiu nie chodzi o to żeby dobrze wyglądać, ale aby szukać dobra.” – takie zdanie niedawno gdzieś przeczytałam i muszę przyznać, że jest mi ono bardzo bliskie. Ale z tą różnicą, że my kobiety lubimy ładnie wyglądać i nie ma w tym nic złego, pod warunkiem, że sensem życia nie jest sam wygląd. Jednak nie da się ukryć, że kiedy ładnie wyglądamy, to od razu humor mamy lepszy i pozytywne nastawienie do świata.

Nie mam zamiaru nikomu mówić jak ma żyć, bo każdy ma swoje życie i powinien żyć po swojemu. A jeśli ktoś mówi innym jak mają żyć, to osobiście odbieram to jako manipulację i działanie wręcz przemocowe – napisałam między innymi o tym w poście „Jak być wolnym i nie ulegać manipulantom” (tutaj). Przyjęłam taką strategię, że jak jest mi z kimś nie po drodze, to po prostu nie nawiązuję z taką osobą bliższych relacji. Zdarzyło mi się również wiele razy w życiu, że rozluźniłam relacje z osobami (czasem bardzo bliskimi), których postępowanie czy podejście do życia przestało mi odpowiadać. Możesz o tym przeczytać w poście „Potrzeba czy zachcianka?” (tutaj) i w poście „Coś się kończy i coś się zaczyna” (tutaj). Bo jak to wżyciu bywa, wszystko się zmienia, w tym my i nasze otoczenie. Nic nie jest dane raz na zawsze.

Chodzi mi o to, że każdy ma prawo do własnych poglądów i przekonań. Często są one odmienne od naszych i to jest ok. Ważne żeby nie tworzyć antagonizmów i nie przekonywać się do swoich racji i kto ma „większą rację”. Po prostu każdemu należy się szacunek, przestrzeń do prawa różnych opinii, priorytetów i wartości. Dla mnie to, że nie zgadzam się na pewne rzeczy nie oznacza, że traktuję innych jak wroga i będę ich zwalczać. Po prostu idę swoją drogą, ale fajnie jest mijać po drodze inne osoby. Czasami powędrujemy sobie razem obok siebie przez jakiś czas, czasami się szybko miniemy, a jeszcze innym razem zatrzymamy się obok siebie na dłużej. I to jest piękne w życiu. Bo w moim życiu chodzi o to żeby zobaczyć dobro w drugim człowieku i w otoczeniu. Nie zawsze tak się da, ale się staram. Uważam, że od każdego człowieka można się czegoś nauczyć. Nawet jeśli dostanę czasem po tyłku, to wynoszę coś dla siebie z takiej lekcji. A dobro jest wszędzie, wystarczy tylko być bardziej uważną i świadomą siebie. Nie wypieram negatywnych emocji, zauważam je, ale się na nich nie skupiam i pozwalam im odejść. Skupianie się na negatywach i przeszłości niepotrzebnie zatruwa życie.

Dobro, to również dla mnie umiejętność czerpania radości z codzienności. Każdego dnia, nawet jeśli wydaje się podobny do poprzedniego, staram się znaleźć coś dobrego. A moją ulubioną czynnością jest wzięcie wieczorem, przed snem, mojego magicznego kamienia i podziękowanie za najlepszą rzecz jaka wydarzyła się danego dnia. A potem jeszcze dziękuję za wszystko, co mi przyjdzie do głowy. I tak sobie żyję w tym moim dobrostanie, czego i tobie życzę :).

Dziękuję, że tu jesteś 🙂

Comments (0)

© Copyright 2019 - Renata Driscoll